Cóż, Rangie mam od 3 miesięcy i już mogę co nieco powiedzieć. Już w pierwszych tygodniach bez wątpliwości zostało stwierdzone, że to kobieta. Ma swoje fanaberie, czasami nie odpali, czasami zablokuje silnik, ale jak się dba i okazuje dużo miłości jest naprawdę świetnym autem. Zdecydowanie nie jest to auto miejskie, rozpędza się trochę szybciej niż autobusy ZTM i pali jak smok, za to w trasie to inna bajka, komfort jazdy nie porównywalny z niczym. Po 5 godzinach jazdy z przerwą na zatankowanie nie było żadnego bólu, czy odrętwienia, i przy prędkości 100-110km/h - warto wspomnieć, że ta prędkość jest idealnym kompromisem między spalaniem i komfortem jazdy a tempem z jakim dociera się na miejsce - spala relatywnie mało. Fanom prędkości polecam poszukać czego innego, albo wersji z większym silnikiem, bo 134KM to jednak trochę mało na tak dużą dziewczynkę. Dodam, że części zamienne można kupować na tony, bo koszt używanych elementów jest ułamkiem ceny fabrycznie nowej części i jest tego zatrzęsienie na serwisach aukcyjnych.