Ocena kierowcy - Renault Clio V Hatchback 5d

Pozytywne zaskoczenie, jeśli chodzi o to auto. Od dłuższego czasu miałem przeświadczenie, że Clio to taka twarda plastikowa bryła oferująca tylko elektronikę wiecznie się psującą. Natomiast w rzeczywistości auto niezwykle dobrze wykonanie. Plastiki mięciutkie nie tylko na desce rozdzielczej, ale też i na drzwiach. Jak na ten segment świetne wykonanie wszystkich przycisków i innych elementów przez nas dotykanych. Wyciszenie genialne jak na wielkość pojazdu. Spalanie ok, ale mam opcję bez gazu. Choć auto nie jest idealne (mało precyzyjna skrzynia czy fochy elektroniki od czasu do czasu), to jest to jak najbardziej opcja warta rozważenia.

Jak na 3 cylindry jest ok. Polo VI miało delikatnie lepszą kulturę pracy.

Według mnie dosyć mało precyzyjna, natomiast bardzo długie przełożenia sprawiają, że przy 100 km/h mamy nieco ponad 2000 RPM.

Na tę klasę auta bardzo dobrze zachowuje się w mieście (wybiera nierówności) jak i poza miastem (nie buja nim w zakrętach, nie jest tak podatny na podmuchy wiatru jak niektórzy rywale z segmentu)

W dzisiejszych czasach każde auto będzie miało cieniutki lakier, natomiast kolor niebieski niesamowicie się prezentuje. Design to kwestia gustu, ale po dwóch latach żonie dalej się podoba bardziej niż niektóre odświeżone modele z segmentu B.

Bez zarzutu w każdą ze stron - przy odpowiednim ustawieniu lusterek bocznych nie ma martwego pola. Wsteczne lusterko fotochromatyczne - świetna sprawa.

Jedyny mankament, to brak schowka na okulary. A tak poza tym to wszystko na swoim miejscu, łatwo dostępne i praktyczne.

Przeciętne chłodzenie klimatyzacji jak dla mnie. Żonie zawsze zimno :D

Z przodu wszystko ok, ale z tyłu są auta z segmentu B z większą ilością przestrzeni.

O wiele lepiej niż Polo z 18 roku a także wiele innych konkurencyjnych modeli (Micra, Fabia, Yaris, i20).

Trudno oczekiwać kosztów utrzymania po 2 latach.

W momencie zakupu w salonie auto było tańsze o ponad 10 tysięcy od konkurencyjnych modeli w podobnym wyposażeniu. Dodatkowo było dostępne od ręki, dlatego mając na uwadze to, co oferuje, a także wyśmienite wykonanie wnętrza, jest to jak najbardziej ciekawa opcja.

Jak to Francuz - po 300 kilometrach od wyjechania z salonu przestało działać wejście USB. Wystarczyło tylko uruchomić ponownie auto :D Poza tym to czasami zrestartuje się system multimedialny, ale tak to nic się nie działo, co by wymagało wizyty w serwisie.

Jak się dba itd. Olej wymieniany co 15 tys, a nie co 30 jak zaleca producent, nie piłuje na zimnym i czekam zanim zgaszę auto po trasie. Nic się nie dzieje.