Zaskakująco nowoczesny, wręcz "futurystyczny" jak na swoje lata van o oryginalnej już wtedy, bardzo aerodynamicznej sylwetce wykonanej w nowatorskiej technologii rodem z Corvette, która niezbyt przypadła do gusty konserwatystom, przez co TS nie osiągnął spektakularnego sukcesu jak jego największy konkurent - Voyager/Caravan. Pojemne, bardzo wygodne i solidne auto do połykania km o zaskakująco dobrych paramentach trakcyjnych nawet przy dynamicznej, "nieamerykańskiej" jeździe na autostradach oraz naprawdę niskim spalaniu (9 L/100 km) jak na tego typu gabaryty i silnik! Mój ma przejechane od nowości niecałe 150 tys. km (drugi właściciel), więc dobrze wiem, co piszę... :) Wersje EU do 1996 zachowały swój charakterystyczny dziób, zaś amerykańskie od 1993 otrzymały bardziej tradycyjny przód z modelu bodaj Bonneville. Od 1992 wersje EU są "przechrzczonymi" modelami Oldsmobile Silhouette = trochę bardziej ugrzeczniona sylwetka. Ogólnie z drobnymi różnicami stylizacyjnymi ten van jest konstrukcyjnie identyczny z Chevroletem Lumina APV i wspomnianym Olds'em. Ciekawostka: oryginalny projekt GM skopiował VW przy Sharanie (wraz z Fordem i Seatem) zaraz pod koniec produkcji U-Vanów przez GM. Gdyby tego było masło, to nawet ich face-lifting został przeprowadzone wg podobnego schematu!
Wrażenia
4,0
Silnik
Aksamitnie i cicho pracujący silnik Buicka V6 3.8 o zaskakująco małym apetycie na paliwo (piszę jako miłośnik amerykańskiej motoryzacji) jak na auto - amerykańskie - tego typu. Niestety umieszczony poprzecznie, przez co dostęp do niektórych podzespołów pod maską mocno utrudniony... Nie polecam mniejszych silników, a szczególnie wersji z manualem - za słabe do nielekkiego vana!
5,0
Skrzynia biegów
Skrzynia automatyczna o 4 biegach (z nadbiegłem) pracuje bardzo delikatnie, aksamitnie i swoją charakterystyką nie zachęca do zasuwania, bardziej do komfortowego, spokojnego przemieszczania, czyli typowo po amerykańsku jak na prorodzinny pojazd przystało, choć moim zdaniem i z moich doświadczeń z różnymi amerykańcami powiedziałbym, że zbyt szybko i chętnie wrzuca nadbieg (4. bieg = overdrive), przez co w naszych warunkach wymusza częste deptanie celem redukcji - kickdown - coś jakby mini "turbodzuira". Na górskie trasy polecam nie korzystać z nadbiegu (tylko 3 biegi), bo będzie odbierał nieco mocy...
4,0
Układ jezdny
Bardzo komfortowo płynące auto, charakterystyka zawieszenia w stylu starszej, dobrej limuzyny o zaskakująco bardzo dobrych właściwościach trakcyjnych nawet przy dynamicznej, europejskiej jeździe na dosyć krętych drogach, choć się przy tym wychyla - dobrze wyważony układ jezdny i niemal nieodczuwalny wpływ napędu przedniego na kierownicę - dlaczego dzisiejsze auta już tak prawie nie potrafią? Minusem jest bardzo słaby promień skrętu - winowajcą: FWD + duży silnik umieszczony poprzecznie... Samopoziomowane (w czasie rzeczywistym) zawieszenie tyłu in plus! Mimo, że to auto z włókna szklanego z ocynkowanym podwoziem, to nic wiecznego, dlatego nie bagatelizować oznak korazji przy nadkolach, a także warto odświeżyć antykorozję.
Komfort
3,0
Widoczność
Wzorowa przejrzystość, ale...nie do przodu i na boki z miejsca kierowcy! Winny jest design auta z aerodynamicznym dziobem, co wymaga przyzwyczajenia dla niedoświadczonego kierowcy (dlatego jego narożniki często są otarte :)...ale są i nowoczesne auta, co mają jeszcze gorzej! Za to dzięki ostremu przodowi jest bardzo cicho i stabilnie nawet na autostradach.
3,0
Ergonomia
Jak na tamte lata naprawdę naprawdę niezła tzn., że nad niektórymi przyciskami/dźwigienkami trzeba się pochylić, za to przynajmniej wszystko przejrzyście i czytelnie, szczególnie wentylacja...oraz neutralnie podświetlone nocą. Mój ma wbudowany na pokładzie kompresor z wężem do pompowania kół oraz sprzętu rekreacyjnego (odpowiednie końcówki)
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Wydajna klima mimo "szklarnii", wydajne ogrzewanie, dodatkowe nawiewy z regulacją dla pasażerów z tyłu oraz wszystkie szyby boczne uchylane...mimo to polecam przyciemniane szyby z tyłu, bo na postoju potrafi się mocno nagrzać, ale włókno nigdy nie będzie latem taką gorącą "patelnią" jak blacha.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Jak na konkretnego vana (w Ameryce to tylko minivan) sporo miejsca w środku, bardzo wygodne fotele i co najważniejsze wszystkie takich samych rozmiarów oraz wysokiego komfortu...bardzo duża swoboda w aranżacji wnętrza. Przy 7 fotelach co nieco bagażnika jeszcze zostanie jak w miejskim kompakcie.
5,0
Wyciszenie
Cicho, nawet przy maksymalnych prędkościach autostradowych, ale...warto dbać o uszczelki gumowe w drzwiach i oknach. Silnik również cicho pracuje, mocno wyciszony wydech - typowe amerykańskie auto do połykania najdłuższych tras. Jak się człowiek z niego do europejskiej kopii przesiądzie - Sharana/Galaxy/Alhambra, to ma wrażenie, że jedzie autem ze sportowym zawieszeniem, taka przepaść!
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Jak na takie auto koszty nieduże typowych części zamiennych i większość dostępna - na pewno tańsze niż w przypadku większości Moparów (Chrysler/Jeep/Dodge/Plymouth), dużo też używanych elementów z demobilu. Dosyć drogie są amortyzatory, ale na tylne-pompowane bierze się zamienniki i podłącza pod oryginalną instalację.
5,0
Stosunek jakość/cena
Ciężko o lepszego vana w tej kategorii cenowej oferujące więcej, a auta te niewysilone dobrze opierają się upływowi czasu, szczególnie nawozie z włókna szklanego nie zna korozji oraz wgniotek. Te auta powoli stają się futurystycznymi klasykami - jak się dba o płyny, to jeszcze dłuuugo posłużą.
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Ze względu na PL drogi przednie sworznie, końcówki drążków i tuleje wahacza (aż 4 szt. w przednim) - wszystko dostępne w rozsądnych cenach. Kable zapłonowe porządne made in USA 100 pln, świece standardowe ceny - jedynie cewki oraz bezrozdzielaczowy moduł zapłonowy mogą być ciężej dostępne (trzeba ściągać z Ameryki).
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Ze względu na niewielki przebieg oraz starszy wiek (auto więcej stało niż jeździło = 23 lata i ok. 150 tys. km jak odkupiłem od pierwszego właściciela) zmuszony byłem wymienić już nieszczelne amortyzatory tj. tył Monroe pompowane z osprzętem 525 pln,. przód tradycyjne Gabriel 700 pln oraz skorodowane puszki wydechu x2 szt. Uwaga - przy wydechy bardzo istotne by dobrać porządne tłumiki, gdyż uniwersalne mogła stłumić moc i trochę go zamulić - u mnie po usunięciu jedynie końcowego tłumika/rezonatora robię do 70 km więcej na jednym baku, a różnica dźwięku niemal nieodczuwalna także w środku. To auto ma za dużo za dużych tłumików, przez co przyjemnego pomruku silnika niemal wcale nie słychać!
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 3.8 i V6 175KM 129kW
[l/100km]