Ocena kierowcy - Pontiac Trans Sport I

KOCHANE AUTKO!!! Miałem go 4 lata i sprzedałem go zresztą bez żadnego problemu i niewiele tracąc. Zrobiłem nim wygodnie, cichutko i bezproblemowo 80000 km po całej Europie. Obecnie znów szukam Pontiac\'a Trans Sport\'a bo to jednak jest to.

Silniczek to jest bajka. Jest toporny, idiotoodporny. Rewelacja. Jego gang zastępuje najlepsze kawałki w radio. Latem aż lubiłem jeździć z otwartym oknem, żeby sobie posłuchać silnikczka-melodia po prostu. Jedyne co to mógłby być przy tej pojemności trochę mocniejszy, ale i tak do 120km/h zbiera się wystarczająco a dzięki niewielkiej mocy jest baaardzo trwały.

Skrzynia pozbawiona zbędnego streowania elektronicznego. Jest tylko to co niezbędne. Stąd też idiotoodporność skrzyni. Jednak jak w każdym automacie nie polecam zmian kirunku jazdy (przód/tył) póki auto nie zatrzyma się bo to nie służy żadnemu automatowi na dłuższą metę. Zmiana biegów nieodczuwalna. W korku można dzięki automatowi popijać kawę czy rozmawiać przez telefon. Auto praktycznie prowadzi się jedną nogą i jedną ręką. Do miasta REWELACJA!!! Aha no i jeszcze taki drobiazg TEMPOMAT. Za miastem on znów czyni jazdę po prostu bajeczną. Można wtedy (na pustej drodze) usiąść z nogami \"po turecku\". Ale nie polecam :) tak dla bezpieczenistwa bo licho nie śpi.

Dałem 5 bo to nie wina zawiaszenia, że u nas są kiepskie drogi. Zawieszenie hmm...no cóż jedzie się jak w pierzynie - mięciutko i baaardzo komfortowo. Mimo to auto dobrze trzyma się drogi. Hmm jednak masa robi swoje. Autem też świetnie jeździ się zimą. Dobrze trzyma się drogi i fajnie zbiera się spod świateł jak śnieg zalega na ulicach w mieście. Jeśli chodzi o hamulce to Europa i Japonia są lepsze ale ABS działa bardzo dobrze, prawie nie wyczuwalnie na pedale.

Jak w kinie : przy pustej sali. Jedyne co ogranicza widok i do czego trzeba się przyzwyczaić to te grube słupki za oparciami pierwszego rzędu siedzeń. Poza tym GIT.

No pod względem ergonimii to Europa i Japonia jest lepsza. A może uważam tak dlatego, że wnętrze auta jest duże, deska rozdzielcza szeroka i siłą rzeczy obsługa wymaga oderwania pleców od fotela? W każdym razie nie ma tragedii. Jest przyzwoicie.

Mimo wielkiej kubatury auta wentylacja, klima i ogrzewanie radzi sobie doskonale. Klima bardzo wydajna. Para z szyb schodzi w mgnieniu oka. W zimę ogrzewanie też szybciutko się rozkręca a jak grzeje !?!

No cóż wyobrażcie sobie, że kubatura tylko dla dwojga pasażerów z przodu jest taka sama lub większa niż w całym Fiacie 126p :))) Taką właśnie miałem z żoną sytuację na światłach. Obok nas maluch, w nim 5 osób z oczami zwróconymi w naszą stronę, widzących moją żonkę z wyprostowanymi wygodnie do przodu nogami. A jest tam gdzie nogi rozprostować ;) W podróży rozkładając tylko oparcie spałem niemalże jak w łóżku. Tego nie ma w żadnym aucie. Z tyłu to już wiadomo.

Tylko szum powietrza opływającego opływową karoserię:) No wiem niezbyt gramatycznie napisałem ale tak jest :)

Doskonale zważywszy na masę i gabaryty auta. Część tanie i dostępne. Blacharskie też. Konsumpcja w mieście do 15L LPG. W trasie 10-13L LPG. W trasie na benzynie można się zmieścić w 10 spokojnie. Można do niego lać też paliwo niskooktanowe czyli dawna benzyna niebieska 78 oktan (którego dziś niestety już nie ma). A to dlatego, że silniczek jest niewysilony.

Stosunek jakość/cena jest taki: Płacisz za podgarlaną a kupujesz polędwice :)))

Jakieś tam drobiazgi były ale nie pamiętam ich nawet przy zaletach tego auta.

Nie było nic poważnego przez 80000 km które zrobiłem autem. Zawsze przywiózł nas do domu. Nawet wtedy gdy pompiarz na stacji się pomylił i wlał ropy do baku. Wypompowaliśmy ropę i dalej heja w drogę a było to baaardzo daleko od domu i w dodatku w \"dzikim\" kraju :)