Bardzo faje auto.
Byłoby , gdyby nie: Silnik, zabezpieczenia antykorozyjne (w zasadzie brak zabezpieczeń antykorozyjnych), kruche elementy plastikowych zamknięć we wnętrzu, elektronika "żyjąca swoim życiem".
Plusy oczywiście też są. Cena, gabaryty, wygoda, bogate wyposażenie, komfort jazdy, ceny części zamiennych, trwałość większości elementów, bezpieczeństwo. Poza tym auto jest ładne jak na mój gust. Proste, klasyczne i z ponadczasową linią. Gdyby nie rdza konsumująca samochód do wysokości klamek już po kilku latach od opuszczeniu fabryki, to do dziś Omega bardzo ładnie by się prezentowała na drogach. Niestety, Opel poszedł w tandeciarstwo i dlatego szczerze odradzam tą firmę, chyba, że ktoś lubi siedzieć na forach, czytać porady jak poprawić to, co spieprzyli w fabryce a do tego dysponuje warsztatem i kupą wolnego czasu. Dla osób szukających samochodu do jeżdżenia polecałbym raczej zakup auta porządnej firmy.
Wrażenia
1,0
Silnik
Silnik to masakra jakaś. Jakby zaprojektował go Parlament Europejski a wykonał rząd Donalda Tuska. Określenia, które do niego najlepiej pasują, to kryzys, awaria i porażka. Cała gama silników V6 dyskwalifikuje Opla jako producenta samochodów. Głupio skonstruowane, tandetnie wykonane, nieekonomiczne, kooooszmarne w naprawie, awaryjne... Na każdym forum Opla znajdziecie informacje, że ten silnik zawsze będzie przeciekał. To jest chyba jedyna marka, której użytkownicy skrzykują się na forach i we własnym zakresie zlecają w prywatnych zakładach odlewniczych wykonanie aluminiowych pokryw zaworów, bo oryginalne plastikowe badziewie jest tak wykonane, że zazwyczaj cieknie zaraz po złożeniu. Nie pomagają nawet specjalne silikony, czarodziejskie zaklęcia ani groźby zezłomowania razem z samochodem. Co ciekawe, firma OPEL wypuścił serię silników V6 z aluminiowymi pokrywami, ale gdy okazało się, że nie ciekną, to... powrócił do pokryw plastikowych :)
Wszystkie V-ki są tak skonstruowane, jakby myślą przewodnią konstruktora było osiągnięcie możliwie najwyższej liczny roboczogodzin koniecznych do wymiany każdego elementu silnika.
3,0
Skrzynia biegów
Automat... Nie lubię automatów, więc trudno mi ją chwalić. Ale póki co, nie psuje się i nie stwarza problemów (odpukać :D ) Przycisk "sport" pozwala skorzystać nieco z mocy tego silnika (211 KM), bo w trybie zwyczajnym zachowuje się jak podrasowany czołg T34 ;) -Jedzie, ale ... Automat jest dla taksówkarza i do autobusów :D
4,0
Układ jezdny
Układ jezdny oceniam bardzo pozytywnie. Tylny napęd nawet zimą nie sprawia problemów, bo kontrola trakcji robi swoje. Moja Omega to wersja MV6 więc jest trochę sztywniejsza niż poprzednia, która miałem (2.6). Komfort trochę na tym ucierpiał, ale lepiej się trzyma drogi. (Osobiście wolałem zawieszenie bardziej miękkie, bo po cholerę w kombi sztywne zawieszenie ?) :)
Komfort
5,0
Widoczność
Widoczność znakomita. Duże szyby, mało elementów zasłaniających. Lusterka trochę małe, ale lekko zaokrąglone na końcach, przez co wyeliminowano martwy punkt. Trzeba się do nich przyzwyczaić, ale jest OK.
5,0
Ergonomia
Ergonomia bez zastrzeżeń. Wszystko pod ręką, przejrzysta deska, wygodne przełączniki, wygodne fotele regulowane elektrycznie w wielu płaszczyznach. Generalnie, elektryka w tym samochodzie bardzo ułatwia życie (el. szyby, el. szyberdach, el. lusterka, podgrzewane fotele, podgrzewane lusterka i spryskiwacze itd.)
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Wentylacja działa bez zastrzeżeń. Nieco gorzej z ogrzewaniem a całkiem kiepsko z klimą. (Chyba nie wyrabia biedaczka na tak duża kubaturę z ciemnym wnętrzem) :)
Wielką zaleta jest nawiew na nogi u pasażerów, co doceni każdy, kto jechał zima samochodem bez takiego wynalazku.
Ciekawostką jest nawiew na szyby boczne pasażerów zamontowany w tylnych drzwiach.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Na brak miejsca w Omedze nikt nie powinien narzekać (nawet, jeżeli jedzie w bagażniku w ostatnią podróż do lasu) :)
Ja mam prawie 2m wzrostu a za mną pasażerowie nie narzekają na ciasnotę. Bagażnik ogromny.
4,0
Wyciszenie
Auto dobrze wyciszone, opływowa sylwetka, więc nawet przy dużych prędkościach w środku jest przyjemnie cicho. Jak na ten rocznik komfort naprawdę niezły.
Ekonomiczność
2,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
W przypadku silnika V6 trzeba liczyć się ze zużyciem paliwa na poziomie 20l/100km w mieście (w trasie można zejść nawet poniżej 10L) i drugie tyle oleju wyciekającego z trudnych do zlokalizowania i niemożliwych do uszczelnienia miejsc.
Koszty napraw tych silników często zbliżone są do wartości samochodu.
Poza silnikiem cała reszta jest tania w zakupie, tania w naprawie i raczej się nie psuje.
2,0
Stosunek jakość/cena
OPEL niewiele kosztuje, bo niewiele jest wart. To taki niemiecki FIAT. Marka dla majsterkowiczów mających dużo czasu i własny warsztat. Koncern Opla przez 20 lat nie był w stanie postawić na linii produkcyjnej Turka z pistoletem do konserwacji karoserii, więc klienci muszą to robić na własną rękę, chyba, że chcą po roku oglądać nawierzchnię drogi przez dziury w podłodze swego samochodu.
W przypadku Opla obowiązuje zasada, że im coś jest nowsze, tym gorsze. Znakomite sześciocylindrowe rzędowe silniki z początku lat 90-tych ( 2,6, 3.0 ), które słynęły z doskonałych osiągów, były proste w naprawie i praktycznie bezawaryjne, zastąpiono plastikowymi grzechotkami w układzie V, które są przekleństwem kierowców i mechaników.
Generalnie, jeżeli ktoś z masochistycznych pobudek chce popełnić zakup Opla, to radzę kupować jakąś prostą wersję silnikową, bo wyższa technika przerasta konstruktorów tej firmy. Produkty Opla pretendujące do wyższej półki są jak chińskie podróbki Mercedesa. Moim zdaniem lepiej w ogóle zapomnieć, że marka OPEL istnieje i zapłacić nieco więcej, albo wybrać starszy rocznik, ale kupić prawdziwy samochód (BMW, AUDI albo jakiś "japończyk") a nie półprodukt do samodzielnej konserwacji ;)
Niezawodność
2,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
O rdzy nie będę pisał, bo każdy wie, że OPEL to synonim wyrazu "korozja" ;)
Wkurzające są łatwo łamiące się plastikowe zamknięcia schowków. Irytują błędy komputera pokładowego, które powodują wyświetlanie komunikatów nie mających nic wspólnego ze stanem układu, za który odpowiadają. Mechanicy, którzy zajmują się Oplami radzą po prostu to olać, bo innej opcji nie ma. Ale jeżdżenie z zapalającym się np. komunikatem o niskim stanie oleju to rzecz, do której trudno się przyzwyczaić...
3,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Silnik to katastrofa pod każdym względem. Wiecznie coś cieknie, dużo pali, jego konstrukcja jest chyba najgłupszą w historii motoryzacji. Tu wszystko jest zrobione wbrew zdrowemu rozsądkowi. Cewka umieszczona z tyłu silnika w miejscu niedostępnym z żadnej strony. Wymiana świec i przewodów to jakaś masakra. Trzeba zdemontować podszybie żeby jakoś wcisnąć ręce i po omacku próbować zdejmować/zakładać przewody. Tego silnika w zasadzie nie da się uszczelnić żeby nie ciekł olej. Wymiana rozrządu to tez operacja niemal wojenna. Innych poważnych usterek w Omedze nie doświadczyłem (oby nie zapeszyć...).
LPG
- zużycie paliwa dla silnika 3.0 i V6 211KM 155kW
[l/100km]