Niestety, takie rzeczy tylko w Stanach Zjednoczonych. Toyota poinformowała, że zgodnie z nowymi rozporządzeniami dotyczącymi dopłat do ekologicznych samochodów w Kalifornii, kierowcy zarabiający mniej dostaną wyższe dopłaty do zakupu modelu Mirai.
Nowa Toyota Mirai zadebiutuje na rynku amerykańskim już we wrześniu tego roku. Tworząc nowe regulacje, władze Kalifornii uwzględnili ten fakt i odpowiednio zmodyfikowali zapisy w Clean Vehicle Rebate Program. Już wkrótce dopłaty do samochodów na wodorowe ogniwa paliwowe wyniosą 6,5 tys. dolarów dla mniej zarabiających i 5 tys. dolarów dla osób o dochodach wyższych niż 250 tys. dolarów. Toyota Mirai będzie kosztowała w USA 57,5 tys. dolarów lub 499 dolarów w leasingu.
Przypomnijmy, czym w ogóle jest Toyota Mirai. Otóż jest to czterodrzwiowy sedan o dość nietypowej linii. W pewnym sensie auto przypomina Toyotę Prius, choć zabiegi stylistyczne są dość odważne i ekstrawaganckie. Producent zapewnia, że zasięg może sięgnąć nawet 502 km, zaś uzupełnienie zbiornika zajmuje około 5 minut.
A co o nowości pisze sam producent?
Mirai, co po japońsku znaczy właśnie „przyszłość", jest punktem zwrotnym w historii motoryzacji. Zapowiada świat bezpieczniejszy, czystszy i bardziej przyjazny dla każdego. Ten przełomowy pojazd ma zasięg konwencjonalnego sedana, może być zatankowany w mniej niż pięć minut, zaś emituje tylko parę wodną. Jak powiedział Akio Toyoda: „Z tym samochodem nie musimy iść na żadne kompromisy".
Czy na podobne rabaty i upusty związane z zakupem ekologicznych samochodów możemy liczyć w naszym kraju? Niestety, to mało prawdopodobne...