Terenowe Audi z hamakiem i dronami zamiast reflektorów
Wystawy samochodowe, takie jak właśnie rozpoczęte targi motoryzacyjne we Frankfurcie, nie miałyby swojej rangi, gdyby nie liczne premiery i nowości rynkowe. Na stoiskach producentów dużą popularnością zwiedzających cieszą się również wszelkiej maści pojazdy koncepcyjne, z których duża część nie ma żadnych szans, by w prezentowanej postaci trafić do sprzedaży. Takim prototypowym modelem jest m.in. Audi AI:TRAIL quattro.
Ten koncepcyjny model ma zaprezentować pewne kierunki rozwoju dla pojazdów terenowych, w których ważną rolę ma odgrywać w przyszłości funkcja zautomatyzowanej jazdy. Nadwozie ma 4,15 m długości, 2,15 m szerokości i 1,67 m wysokości, a jego 34-centymetrowy prześwit wraz z 22-calowymi kołami i oponami o rozmiarze 850 mm zwiastuje duże możliwości w terenie i ma pozwolić na pokonanie wodne przeszkody o głębokości do pół metra.
Przeszklona kabina, która zapewnia bardzo dobrą widoczność do przodu oraz na boki, oferuje miejsce dla czterech osób. Charakterystyczną cechą tego modelu jest wypukłość w połowie bocznych okien, dzięki której wewnątrz jest najwięcej miejsca na wysokości ramion i łokci. Wykorzystanie takich materiałów jak stal, aluminium czy włókno węglowe zapewnia stosunkowo niewielką masę (1750 kg), ale jednocześnie odpowiednią sztywność karoserii. Przednią szybę – podobnie jak pokrywę bagażnika – można szeroko otworzyć i uzyskać w ten sposób dostęp do wnętrza pojazdu. Z kolei progi, po otwarciu przeciwnych do siebie drzwi, wysuwają się, ułatwiając wejście do kabiny czy też dostęp do bagażnika dachowego.
Przed kierowcą znajdują się tylko pedały, wolant służący za kierownicę, kilka przycisków oraz mocowany na kierownicy smartfon służący jako wyświetlacz i centrum sterowania funkcjami pojazdu i nawigacją. W tylnej części mamy natomiast dwa siedzenia wykonane na wzór hamaków – połacie materiału rozciągnięte są na przenośnej ramie i mogą zostać wykorzystane np. jako przenośne meble ogrodowe.
Masywne wahacze poprzeczne i kolumny McPhersona ze sprężynami i adaptacyjnymi amortyzatorami zapewniają odpowiednią wytrzymałość i bezpieczną stabilność podczas jazdy. Dodatkowo sama konstrukcja opon zwiększa skok zawieszenia o kolejne 60 mm. Oprócz lepszych właściwości terenowych zapewnia to też wyższy poziom komfortu podczas podróży. Opony posiadają także automatyczną regulację ciśnienia powietrza. W zależności od rodzaju nawierzchni ciśnienie może być obniżone (np. na piasku) bądź zwiększone (przy wjechaniu na asfaltową drogę).
Kolejny ciekawym rozwiązaniem są światła. Zamiast konwencjonalnych świateł mijania i świateł drogowych, w modelu tym wykorzystano pięć bezwirnikowych, trójkątnych dronów z elektrycznym napędem ze zintegrowanymi elementami diodowych świateł Matrix LED. Mogą latać przed terenowym Audi i oświetlać drogę – całkowicie zastępując tym samym reflektory. Mają one również wbudowane kamery, które generują obraz wideo przesyłany na ekran przed kierowcą za pośrednictwem Wi-Fi. Po wyczerpaniu się zasilających je baterii, mogą wylądować na bagażniku dachowym albo bezpośrednio na dachu pojazdu i dokować się tam do indukcyjnych urządzeń ładujących.
Audi AI:TRAIL stworzono także z myślą o autonomicznej jeździe na poziomie 4. Na autostradach bądź w miastach wyposażonych w odpowiednią infrastrukturę kierowca będzie mógł całkowicie przekazać prowadzenie pojazdu systemowi. Jedynie poza obszarem zdefiniowym (np. w terenie) kierowca będzie musiał przejąć stery, choć cała masa nowoczesnych systemów, czujników, kamer i laserów będzie go wspierać, informując np. o wykrytej nierówności bądź innej przeszkodzie na drodze.
Prototypowe Audi posiada cztery silniki elektryczne, z których każdy napędza bezpośrednio jedno koło. Mamy zatem do czynienia z prawdziwym quattro. Moc systemowa wynosi maksymalnie 320 kW, a maksymalny moment obrotowy do 1000 Nm. W normalnych warunkach drogowych wykorzystywany jest napęd na jedną oś. Akumulatory litowo-jonowe zapewniają zasięg rzędu 300-400 km, a w terenie, przy zwiększonym uślizgu kół, wynosi on ok. 250 km. Dzięki niezależnie od siebie napędzanym kołom, można było więc zrezygnować z mechanizmów różnicowych i blokad.
Zdajemy sobie sprawę, że w dającej się przewidzieć przyszłości aż takiej rewolucji w motoryzacji nie będzie i ten prototypowy model Audi na wdrożenie do seryjnej produkcji nie ma żadnych szans. Czy jednak hamak w tylnej części kabiny bądź latające drony nad autem są nam niezbędne do szczęścia?