Podczas niedawnego salonu samochodowego w Genewie Audi A3 8V pozostało nieco w cieniu rewolucyjnej, trzeciej generacji Mercedesa klasy A. Nie zmienia to jednak faktu, że to dopracowany, godny uwagi samochód. Świadczy o tym choćby zainteresowanie, jakim cieszył się na kończących się już targach motoryzacyjnych w Poznaniu.
Jak łatwo zauważyć, najnowsza "A-trójka" kontynuuje stosowane od dawna koncepcje stylistyczne Audi. Pod względem ogólnej bryły nadwozia auto jest niemal kopią poprzednika, a wszelkimi detalami przywołuje na myśl inne najświeższe propozycje spod znaku czterech pierścieni.
Rewolucji designerskich nie ujrzymy również we wnętrzu, choć - podobnie jak nadwozie - udanie łączy ono elegancję ze sportowym "sznytem". Na tle poprzedniego A3, kabina pasażerska góruje jakością materiałów wykończeniowych, mnogością systemów multimedialnych oraz ilością przestrzeni.
Na początek spece z Ingolstadt przygotowali dla chętnych na nowy kompakt zaledwie trzy silniki. Oferta objęła benzynowe jednostki 1.4 TFSI/122 KM i 1.8 TFSI/180 KM oraz wysokoprężną 2.0 TDI/143 KM. Ta ostatnia potrafi rozpędzić A3 do pierwszej "setki" w 8,6 sekundy, a jednocześnie spalić 4,1 l/100 km.
Warto dodać, że platforma techniczna, jaka znalazła zastosowanie w nowej propozycji Audi, trafi także do szykowanej na koniec roku siódmej generacji Volkswagena Golfa. Ta ostatnia będzie z pewnością znacznie chętniej wybierana niż nowe A3, bo choć nie znamy cen Audi wiemy, że za markę premium trzeba zapłacić.