Nie zaniedbują podstawowych obowiązków, mimo wielu nowych zadań. Policja nada będzie kontrolować kierowców
W ostatnim czasie policjanci działają na maksymalnych obrotach 24 godziny na dobę. W zaledwie parę tygodni doszło im mnóstwo nowych obowiązków, które pomimo ogromnego znaczenia, nie mogą wpływać na dotychczasowe zadania. Policjanci pomagają m.in. przy kontrolach granicznych, osobom przebywającym na kwarantannie, a także sprawdzają jej przestrzeganie. Poza tym w czasie epidemii koronawirusa wciąż zwracają baczną uwagę na zachowanie kierowców i dbają o bezpieczeństwo na drodze, nie rezygnując z kontroli. Sytuacja związana z wielką obawą o rozprzestrzenianie się wirusa wymusiła na funkcjonariuszach podjęcie radykalnych kroków i wprowadzenie zmian dotyczących kontroli drogowych.
Każdy policjant wyposażany jest w rękawiczki nitrylowe i płyn do dezynfekcji rąk. Kontrole drogowe mogą odbywać się w różny sposób, ale każda z nich poprzez zachowanie ostrożności ma w maksymalny sposób ograniczać rozprzestrzenianie się koronawirusa SARS-Cov-2. Jeden z nakazów zabrania kontaktu fizycznego policjanta z dokumentami kierowcy. Podczas kontroli prowadzący pojazd powinien - w wystarczający do komunikacji sposób - uchylić szybę i na prośbę funkcjonariusza pokazać dokumenty, przykładając je do szyby.
Pojawiło się również wiele spekulacji, że po rezygnacji policji z używania bezustnikowych alkomatów, policjanci całkowicie zrezygnują z kontrolowania trzeźwości. Nic bardziej mylnego. Kontrole nadal są praktykowane, jednak tylko przy użyciu urządzeń wykorzystujących jednorazowe ustniki. Policja zgłaszała wiele przepadków, w których kierowcy prowadzący pod wpływem alkoholu próbowali uniknąć tego rodzaju kontroli, tłumacząc się, że są zarażeni koronawirusem lub właśnie używali płynu do dezynfekcji na bazie alkoholu.
Choć optymistycznie nastrajają statystyki, mówiące o 38-procentowym spadku pijanych kierowców na drogach w porównaniu do analogicznego okresu z zeszłego roku, to trzeba jednak podejść do nich racjonalnie. Od 13 do 26 marca policja złapała 1718 kierowców pod wpływem alkoholu… to nadal dużo!
Jednak alkohol to nie jedyny problem. Ruch na ulicach wyraźnie zmalał, a puste ulice zachęcają niektórych kierowców do mocniejszego przyciskania pedału gazu. Wystarczyły 2 dni, by funkcjonariusze włocławskiej drogówki oraz grupy SPEED zatrzymali prawo jazdy 10 kierowcom. Najmłodszy z nich, 19-latek, przekroczył dozwoloną prędkość o 51 km/h, zaś rekordzistka, 45-letnia kobieta, jechała w terenie zabudowanym o 76 km/h za szybko.
Zmalała również ilość wypadków na drogach o blisko 42 % - z 840 do 488 w porównaniu do analogicznego okresu w zeszłym roku. Niestety, złą wiadomość niosą statystyki odnośnie liczby ofiar na polskich drogach. Spadek wyniósł zaledwie 9,3%, co może być potwierdzeniem częstszego poruszania się z nadmierną prędkością. Policja i my sami apelujemy o jak największą ostrożność, bo to czas odpowiedzialności zbiorowej i racjonalnego podejścia do otaczającej nas sytuacji.