Nowy Mercedes-Benz SL 63 AMG w wersji bez dachu został zaprezentowany wczoraj przez Michaela Schumachera oraz Nico Rosberga przy okazji testów F1 na torze w Barcelonie. Oficjalna premiera odbędzie się rzecz jasna na zbliżających się targach w Genewie, ale już teraz prezentujemy oficjalne zdjęcia.
Sercem nowego modelu jest świeży silnik M157 AMG. Jednostka jest już używana w takich modelach jak CLS 63 AMG, a także ML 63 AMG SUV. A co to za potwór?
Pod maską nowego SL'a drzemie 5,5-litrowa jednostka V8 z podwójnym doładowaniem generująca 529 KM wystrzeliwująca nowego roadstera do setki w około 4,2 sekundy. Niestety prędkość maksymalna została ograniczona elektronicznym kagańcem do 250 km/h. Jeśli powyższe parametry to wciąż mało, AMG oferuje dodatkowy pakiet.
Otóż pakiet wzmacniający wyciska z silnika aż 550 KM, choć różnica w przyspieszeniu jest bardzo niewielka - od 0 do 100 km/h w zaledwie 4,1 sekundy. Najciekawszą zmianą jest zdjęcie kagańca, dzięki czemu auto osiągnie blisko 300 km/h. Oczywiście napęd trafia na tylne koła za pomocą siedmiobiegowej skrzyni AMG Speedshift.
Model nowej generacji posiada nadwozie wykonane z aluminium i magnezu, dzięki czemu waga zmalała o przeszło 125 kilogramów. To nie tylko poprawia osiągi, ale pozytywnie wpływa na zużycie paliwa. Mercedes twierdzi, że konsumpcja paliwa spadła o około 30 procent.
Z niecierpliwością czekamy na pierwsze testy modelu oraz porównania z poprzednią generacją.