Podobnie jak Skoda pod skrzydłami Volkswagena, również i Dacia po przejęciu przez Renault zyskała na popularności oraz renomie. U boku utytułowanych firm, rumuńska marka rozpoczęła też rywalizację w sportach motorowych.
Auto, które widzicie na poniższych zdjęciach to terenowy model Duster w specjalnej, jednorazowej wersji przygotowanej do walki w morderczym wyścigu Pikes Peak International Hill Climb. Samochód został dostosowany do rywalizacji w klasie „Unlimited”, co oznacza, że jego konstruktorzy nie mieli ograniczeń co do wielkości, parametrów układu napędowego czy własności aerodynamicznych.
Wyścigowa Dacia osadzona została na rurowym podwoziu, a jej nadwozie – z potężnym spojlerem przednim, szerokimi nadkolami i przeogromnym skrzydłem tylnym – zostało wykonane z kompozytów. Zagwarantowało to autu bardzo niską masę własną na poziomie 950 kg.
Choć przy tak niewielkiej liczbie kilogramów, nawet niezbyt mocny silnik zapewniałby doskonałe osiągi, inżynierowie postanowili sięgnąć po jednostkę napędową z najwyższej półki. W ten sposób do Dustera Unlimited trafił prawdziwy potwór zaimplementowany ze supersportowego Nissana GT-R.
I choć już w swojej fabrycznej formie silnik GT-R’a ma do zaoferowania pokaźne stado koni mechanicznych i niutonometrów, konstruktorom to nie wystarczyło i postanowili jego parametry nieco „podkręcić”. W ten sposób zamiast oszałamiających 530 KM i 612 Nm, do dyspozycji jest niewyobrażalne wręcz 850 KM i 900 Nm!
Jednostkę napędową połączono z 6-stopniową przekładnią sekwencyjną opracowaną przez specjalistów z Sadev.