Citroen C4 Cactus 1.2 PureTech 131 KM, 2018 - test AutoCentrum.pl
Citroen C4 Cactus po faceliftingu to zupełnie inne auto. Stracił charakter czy zmienił charakter?
Citroen C4 Cactus w momencie premiery trochę szokował – niecodziennym wyglądem, charakterem i… dość innowacyjnym rozwiązaniem w postaci airbumpów, czyli plastikowych osłon do ochrony przed zderzeniem z wózkiem sklepowym lub otwieranymi drzwiami innego auta na parkingu.
Od tego czasu minęło cztery lata. W międzyczasie wiele innych modeli Citroena zaczęło stylistycznie nawiązywać do Cactusa. Airbumpy dostało nawet C3, a na drogi wyjechało naprawdę sporo Cactusów. Tak odważna stylistyka może była ryzykowna, ale to się najwyraźniej opłaciło.
Citroen jednak szokować najwyraźniej już nie chce. Cactus po faceliftingu zdecydowanie mniej się rzuca w oczy. Zmienił czy stracił charakter?
Airbumpy zostały, ale powędrowały w miejsce, w którym pełnią tylko część pierwotnej funkcji – tak, by jak najmniej rzucać się w oczy. Nie ma już natomiast tych na przednim i tylnym zderzaku.
Citroen C4 Cactus to nie jest już crossover. Po faceliftingu to auto kompaktowe – hatchback, gotowy by konkurować z innymi przedstawicielami tego segmentu. To całkiem nowe podejście do tego modelu.
Warto też dodać, że Citroen wraca do korzeni – do bezwzględnego komfortu hydropneumatycznego zawieszenia. Nowy Cactus debiutuje z zupełnie nowym rodzajem zawieszenia z PHC, czyli Progressive Hydraulic Cushions. Jak będzie zachowywał się na nierównościach?
W filmie powiemy też, jak zmieniło się wnętrze odświeżonego Cactusa i dzięki jakim zabiegom poprawiono wyciszenie.
Nie zabraknie też oczywiście wrażeń z jazdy.
Testujemy silnik 1.2 PureTech o mocy 131 koni mechanicznych. Ile zużywa paliwa na autostradzie i w mieście? A jakie ma przyspieszenie?
Zapraszamy na test.